Boże Narodzenie 2020

Fragment z księgi proroka Izajasza z pierwszego czytania przywołuje w pamięci jedno z ciemniejszych wydarzeń dziejów królestwa Izraela, kiedy król asyryjski podbił i uprowadził w niewolę jego mieszkańców. Ponieważ ówczesnym zwyczajem pochody jeńców, dla uniknięcia upałów i przyspieszenia marszu, odbywały się nocą i ponieważ nierzadko wielu jeńców, zwłaszcza tych znamienitszych, uprzednio oślepiano, było to dosłownie kroczenie w ciemnościach ku nieznanej, okrytej mrokiem przyszłości.
I w tej dramatycznej sytuacji, w tych bolesnych okolicznościach prorok Izajasz dostrzega szczęśliwą odmianę. Coś jakby olśniewające światło w mroku: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką”. Prześladowcy prowadzący długie kolumny jeńców rozwiewają się nagle jak sen. Radość jest równie wielka, jak wielkie było wcześniejsze udręczenie.
To proroctwo o świetle wolności i radości odnosi się do narodzin Bożego dziecięcia, którego Imię jest wspanialsze (i dłuższe) od dotychczasowych wielkich imion. Brzmi ono: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju.
W Osobie Pana Jezusa – jak stwierdza św. Paweł w liście do Tytusa – ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom.
Kiedy to się dokonało? Święty Łukasz na początku opisu narodzenia Jezusa podaje, że było to za panowania cesarza Augusta, w czasie spisu ludności przeprowadzonego wówczas w Palestynie.
Bóg przychodzi w konkretnej sytuacji, w konkretnym czasie biegu historii świata. Nie wkracza w sposób spektakularny, widowiskowy, łamiąc prawa naturalne i ludzkie, ale działa w sposób niezwykle dyskretny, włączając w swe plany czysto świeckie sprawy. Nowonarodzone Dziecko zostało zapisane w księgach Cesarstwa Rzymskiego. Dzięki temu Jezus stał się oficjalnym mieszkańcem i obywatelem państwa, otrzymując w związku z tym określone prawa, ale i zobowiązania.
Jeden z Ojców Kościoła – Orygenes zauważa, że: „Koniecznym było, aby i Chrystus został zapisany na listę mieszkańców całego świata, aby, zapisany razem ze wszystkimi, uświęcił wszystkich i wpisany do rejestru świata udzielił światu łączności ze sobą”.
Po raz kolejny też puka do drzwi naszych domów, aby zamieszkać w nich na stałe. Miłość, rodzi miłość. I narodził się kolejny raz, gdy byliśmy u spowiedzi; narodził się, poprzez Słowo Boże przeczytane, proklamowane w naszych domach o Jego Narodzeniu w Betlejem i – mam taką nadzieję – w większości naszych domów przeczytane przez ojca rodziny przy wigilijnym stole; narodził się w symbolu łamiącego się opłatka i przytulonych do siebie serc, w łzach przebaczenia i łzach pocieszenia z powodu pustego miejsca przy stole. Narodził się przy śpiewie naszych pięknych kolęd, w których zawarta jest cała katecheza o istocie Bożego Narodzenia i zbawienia. I narodzi się, gdy kolejny raz przyjmiemy Go pod postacią Chleba w Komunii świętej.
Podejdźmy w te Święta Bożego Narodzenia do żłóbka. Podziękujmy Jezusowi, że dla nas stał się jednym z nas. Podziękujmy, że daje nam siłę do pokonywania codziennych, czasami tak zadziwiających – jak pokazuje dzisiejszy świat – trudności. Podziękujmy też za to, że daj nam taki piękny czas radosnego świętowania, w którym ten mrok niepewności rozświetla Swoją obecnością, niczym te piękne światełka na świątecznych dekoracjach.
I pomódlmy się też za tych, którzy do żłóbka przyjść nie mogą. Boże Dziecię, dziś prosimy Cię, abyś promieniami swego światła Miłości i Pokoju rozjaśnił smutek i wlał nową nadzieję w serca tych, którzy zmuszeni są do ucieczki i emigracji, do życia niepewnego i niestabilnego; tych, którzy zmagają się z samotnością lub chorobą i cierpieniem – przyjmują kolejną chemię, są po udarze, ciężkim zawale czy zmagają się z koronawirusem, w serca tych, którzy niedawno odprowadzili bliską osobę na cmentarz…
Bardzo w to wierzę, że każdy z nas odejdzie od żłóbka umocniony. Umocniony do niesienia dobra i radości.
W 2000 roku powstał film zatytułowany „Podaj dalej”. Uczeń 7. klasy w szkole w Las Vegas odpowiedzialnie potraktował zadanie domowe, które brzmiało: „Pomyśl, co mógłbyś zrobić, aby świat stał się lepszy, i wprowadź to w życie”. Wymyśla następujące działanie: „Znajdź trzy osoby, którym możesz pomóc w zrobieniu czegoś, czego sami nie mogliby zrobić. W zamian niech oni pomogą trzem następnym osobom, które pomogą kolejnym trzem… – powstanie wówczas piramida dobra…”. Tak powstaje ruch „Podaj dalej”.
Pomyślmy i my!!! A co my możemy zrobić, aby świat był lepszy? W jaki sposób przekazać tę dobrą nowinę o Bożym Narodzeniu, tę wiadomość: Bóg kocha Ciebie i chce być z Tobą?
Abp Wojciech, który wizytował naszą parafię 15 października, w liście do parafii zachęcił nas, abyśmy więcej otwierali się na Słowo Boże przez częstsze jego czytanie, aby w sercach młodych rozpalać wiarę. Z kolei w swoim liście do kapłanów archidiecezji na te święta napisał, że „potrzebujemy siebie nawzajem”.
My wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem do obdarowywania się – na wzór dzisiejszych prezentów – dzielenia się Bogiem, dzielenia się z innymi.
Bóg potrzebuje współczesnych Aniołów, którzy będą ogłaszali innym radość wielką. Bądź takim Aniołem. Podaj tę radosną nowinę dalej. Nie zatrzymuj jej tylko dla siebie. Amen.
ks. kan. dr hab. Franciszek Jabłoński
Witkowo, 24 grudnia 2020 r.