Homilia – 5. Niedziela Zwykła, 7 lutego 2021
Uzdrowienie ciała i duszy

Bracia i siostry,
1. Poszukiwanie sensu cierpienia
Liturgia Słowa skupia się dzisiaj wokół tematyki uzdrowienia ciała i duszy. Słyszymy o doświadczeniu cierpienia przez Hioba. Jego historia życia przepełniona jest udrękę: stracił rodzinę, cały swój majątek, wszyscy go opuścili, nie ma wsparcia od nikogo z ludzi, na koniec zachorował na trąd. Nawet żona prowokuje Hioba do buntu. Nie potrafi współczuć mężowi ani towarzyszyć mu w jego bólu. Św. Augustyn nazwał ją „pomocnicą diabła”. A jednak, przez ten czas próby, Hiob pozostał wierny Bogu aż do końca. Księga Hioba jest poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia. Hiob ukazuje nam, że życie to nieustanne bojowanie. Krąży wśród nas powiedzenie „życie to nie bajka”. Hiob pozostał posłuszny Bogu i dlatego został sowicie wynagrodzony: Bóg na nowo obdarzył go wszelkim dobrem, a nawet pomnożył jego majątek. Hiob jest symbolem godności, pokory i pełnego zaufania wobec Boga, nieugiętej wiary i cierpliwości.
2. Pan Jezus pochyla się na cierpieniem
„Bóg leczy złamanych na duchu” (Ps 147A), leczy chorych i cierpiących na ciele. W Ewangelii Chrystus pochyla się nad ludzkim cierpieniem zsyntetyzowanym w chorobie i boleści ciała. Widzimy Go, jak w Kafarnaum i w okolicy leczy wszelkie niemoce i wszelkie słabości, a nawet wyrzuca złe duchy.
Ks. Gabriele Amortha, watykański egzorcysta w swojej książce pt. „Wyznania egzorcysty” wydanej w 1997 r. czytamy: „Istnieje bardzo dużo ludzi nieszczęśliwych, którzy chociaż nie zdradzają objawów opętania przez złego ducha, korzystają z posługi egzorcysty, aby otrzymać uwolnienie od swoich cierpień: dokuczliwych chorób, nieszczęść, różnego rodzaju niepowodzeń. Osoby opętane spotyka się dość rzadko, ale ludzi nieszczęśliwych jest bardzo dużo”. Do tych ludzi przychodzi Chrystus, do wszystkich nieszczęśliwych, opętanych, chorych i cierpiących. Dał nam sakrament uzdrowienia: namaszczenia chorych i modlitwę nad cierpiącymi. 11 lutego, w czwartek obchodzić będziemy 29. Światowy Dzień Chorego. W swoim orędziu na ten dzień papież Franciszek pisze: „nasze myśli kierujemy w szczególności do tych, którzy na całym świecie cierpią z powodu skutków pandemii koronawirusa (..) Wszystkim, zwłaszcza najuboższym i usuniętym na margines wyrażam moją duchową bliskość, zapewniając o trosce i miłości Kościoła”.
Zapraszamy w czwartek chorych i starszych parafian, aby w miarę możliwości przybyli na wspólną modlitwę w ich intencji.
3. Warto pokochać teściową
Wśród uzdrowionych z choroby w dzisiejszej Ewangelii jest teściowa św. Piotra. Przy tej okazji na pewno warto zwrócić uwagę na rolę teściów w rodzinie i na relacje z nimi. Dotyczy to szczególnie narzeczonych i młodych małżonków. Tej problematyce poświęcił książkę mgr inż. Jacek Pulkowski z Poznania. Książka nosi tytuł: „Warto pokochać teściową”. Porusza w niej takie tematy, jak: lekceważenie “problemu teściów” przez młodych (żenię się z dziewczyną, nie obchodzi mnie jej matka), wejście w małżeństwo na fali emocji bez poznania rodziców i rodziny współmałżonka, niedojrzałość rodziców do wypuszczenia swego dziecka z gniazda, pozytywne oddziaływanie teściów na młodych i młodych na teściów. Polecam tę książkę.

4. Głoszenie Ewangelii niesie ze sobą trud
Z wieloma cierpieniami i trudnościami łączy się też trud apostolski, trud mówienia o Chrystusie. Doświadczał tego św. Paweł. Miłość apostolska pokonuje wszystkie przeszkody, aby tylko pozyskać wiernych dla Chrystusa. Prześladowany, kamieniowany, bity i znieważany „Stał się wszystkim dla wszystkich” – jak napisał w Liście do Koryntian. Dla wszystkich „letnich chrześcijan” jest dzisiaj wyrzutem sumienia. Jego historia powinna niepokoić i nurtować. Oj, biada nam, gdy nie będziemy głosić Ewangelii.
5. Obraz z XV wieku ukazujący Pana Jezusa „spętanego” kłosem zboża i gałązką winnego krzewu.
Wczoraj dwunastu Rycerzy Kolumba wraz z żonami i kapelanem przeżywali swój Dzień Skupienia w Poznaniu. Bp Szymon Sułkowski w ramach homilii ukazał nam XV-wieczny wizerunek Chrystusa, który ma ręce i nogi „spętane” kłosem zboża i gałązką winnego krzewu. Przerastają one rany Jego nóg i rąk. I my mamy być „spętani” chlebem i winem, czyli Eucharystią. Oby nasze nogi i ręce były Eucharystyczne… Nogi, które będą chodzić po Chrystusowych ścieżkach: „Ja jestem Drogą i Prawdą, i Życiem”, ręce, które będą rozdawały chleb, dobroć, będą wyciągnięte do zgody i do niesienia pomocy, przyniosą ulgę w cierpieniu – choćby zwyczajnym podaniem kubka z ciepłą herbatą. Amen.
Ks. kan. dr hab. Franciszek Jabłoński
Witkowo, 7 lutego 2021 r.